Remis na wagę utrzymania!

Sobotni mecz był dla obu drużyn bardzo ważny, z perspektywy Górniczek, trzy punkty przedłużyłyby bój o tytuł Mistrzyń Polski, natomiast z naszej, zwycięstwo pozwoliłoby „przyklepać” utrzymanie, bez oglądania się na rywalki w pozostałych meczach.

Od początku widać było, że obu drużynom, zależało na wyniku, ale nie za wszelką cenę. Mimo intensywnej walki, obie strony grały dość zachowawczo, starając się wystrzegać błędów. W pierwszym kwadransie, to zawodniczki z Łęcznej oddały więcej strzałów, a jeden, bardzo mocny i dobrze mierzony, w wykonaniu Dębińskiej zatrzepotał w siatce Pogoni. Krajobraz gry nie uległ diametralnej zmianie, natomiast, zaczęłyśmy częściej dochodzić do głosu, czego efektem była wyrównująca bramka Pauliny Pompy. Wykorzystała ona doskonałe dośrodkowanie Aleksandry Sudyk i głową skierowała piłkę po krótki słupku bramki bronionej przez Palińską.

Cztery minuty później, po faulu Martyny Tryki, gospodyniom sobotniego meczu przyznano rzut wolny w bliskiej odległości do naszej szesnastki. Po dośrodkowaniu ze stojącej piłki niepokryta Oliwia Rapacka wyskoczyła i pewnie umieściła piłkę w siatce, zmuszając nas ponownie do odrabiania wyniku.

Pomimo prób, do przerwy nie udało nam się wyrównać i do szatni schodziłyśmy z jedną bramką straty.

W drugiej połowie, naprawiłyśmy swoje błędy z pierwszej części spotkania i ruszyłyśmy bardzo zdecydowanie do odrabiania zaległości. Po paru minutach optycznej przewagi, ponownie strzeliłyśmy. Z lewej strony boiska, Kinga Ejzel wyłuskała piłkę spod nóg obrończyni i obsłużyła prostopadłym podaniem Magdalenę Sobal, który pewnym strzałem po długim rogu doprowadziła do wyrównania.

Taki stan rzeczy, utrzymywał się do 71’ minuty, w okresie przewagi Górniczek, kiedy to kolejny z serii rzut rożny, gospodynie zamieniły na trzecią bramkę. Dośrodkowanie zawodniczki z Łęcznej, wprawdzie wybiłyśmy głową, jednak piłka spadła na nogę Marianny Litwiniec, która w efektownym strzałem trafiła do naszej siatki.

Nie zamierzałyśmy się jednak poddawać, walka o każdy centymetr boiska toczyła się do ostatnich chwil meczu, a ogromne zaangażowanie zespołu odpłaciło się w 93 minucie spotkania. Klaudia Tobiczyk, która otrzymała piłkę na naszej połowie, ruszyła pewnie z rajdem, minęła dwie rywalki i dostrzegła wolną przestrzeń, która okazała się autostradą do dośrodkowania dla Aleksandry Witczak. Ta druga, dostrzegła Magdalenę Sobal, która trafiła po raz drugi w sobotnie popołudnie i po raz osiemnasty w tym sezonie doprowadzając do wyrównania i ustalając wynik meczu.

Zdobyta bramka, dała nam wiatr w żagle i w przedostatniej akcji meczu, mogłyśmy jeszcze zdobyć gola na wagę trzech punktów, natomiast strzał Magdy Sobal, minął minimalnie słupek bramki bronionej przez Palińską.

W obliczu wyniku Medyka Konin i naszego remisu, jesteśmy już pewne utrzymania w Ekstralidze w naszym premierowym sezonie, ostatni gwizdek przyniósł ogromną ulgę. Nadal jednak walczymy o pozycję w tabeli i już za dwa tygodnie podejmiemy u siebie AP ORLEN Gdańsk w ostatnim meczu tego sezonu.

Dodaj komentarz