Pogoń wreszcie zwycięska

Zanim nasze zawodniczki mogły spędzić świąteczny czas, czekał je wyjazdowy mecz i podróż przez całą Polskę gdyż celem była Bielsko-Biała. Jesienią Pogoń pokonała Rekord na własnym boisku ale nasza ekipa mogła spodziewać się ciężkiej przeprawy gdyż Rekord przystępował do tego spotkania po dwóch zwycięstwach z rzędu  w tym nad zdecydowanie wyżej notowanym Górnikiem Łęczna.

Początek meczu nie przyniósł klarownych okazji do zdobycia bramki. W 18. minucie ekwilibristycznym strzałem próbowała popisać się Długokęcka ale to uderzenie nie miało prawa zaskoczyć golkiperki Pogoni. Już kilka chwil później nastąpiło otwarcie wyniku – po rzucie rożnym wykonywanym
przez Nanokę Iriguchi, najwyżej we własnym polu karnym wyskoczyła Małgorzata Lichwa jednak niefortunnie skierowała piłkę do swojej bramki.

Podopieczne Mateusza Sroki próbowały pójść za ciosem i podwyższyć prowadzenie. Najpierw w sytuacji sam na sam z Kamińską górą była Kinga Ptaszek a w 40. minucie po kontrze Pogoni i strzale Aleksandry Witczak bramkarkę Rekordu uratował słupek. Gospodynie były bliskie zdobycia „gola do szatni” ale świetną interwencją popisała się Ada Banaszkiewicz, która sparowała piłkę lecącą na dalszy słupek.

Po przerwie starania obu ekip zintensyfikowały się. Z dystansu próbowała Witczak a niecelnym strzałem odpowiedziała chwilę później Dębińska. W 65. minucie kibice zgromadzeni na obiekcie Rekordu mogli obejrzeć kapitalną interwencję Banaszkiewicz – z dystansu celnie uderzyła Długokęcka ale nasza bramkarka była w stanie dotknąć piłkę lecącą pod poprzeczkę i sparować ją na obramowanie bramki.

Poprzeczki odgrywały dużą rolę w tym spotkaniu – w 87. minucie po strzale Weroniki Andrzejewskiej z rzutu wolnego to właśnie poprzeczka uchroniła Ptaszek przed koniecznością wyciągania piłki z siatki. W samej końcówce spotkania na pierwszy plan znów wysunęła się Banaszkiewicz – najpierw wypiąstkowała dośrodkowanie Zgody a kilka sekund później wybiła na rzut rożny uderzenie jednej z rywalek.

W 94. minucie piłkę przechwyciła Klaudia Kamińska, Maria Golec odegrała ją na skrzydło do Małgorzaty Kordy a była zawodniczka Śląska Wrocław oddała strzał na bramkę rywalek. Został on jednak zablokowany przez interweniującą obrończynię Rekordu i piłka poszybowała w górę. Na
siódmym metrze przed bramką największą czujnością wykazała się Golec i głową skierowała futbolówkę do siatki. W tym momencie było jasne, że Pogoń wywiezie z Bielska-Białej komplet punktów.

Pierwsze zwycięstwo Pogoni w lidze od 10 listopada. Pierwszy gol Marii Golec w Ekstralidze i pierwsze czyste konto Ady Banaszkiewicz, która zresztą została wybrana MVP 18. kolejki. To był udany dzień dla drużyny z Tczewa.

Rekord Bielsko Biała 0:2 Pogoń Tczew
Lichwa (s.) 22’, Golec 90+4’

Pogoń:
Banaszkiewicz – Andrzejewska, Sobierajska, Korda, Drożak (75. Kroupa),
Gomes (52. Conceicao) – Wierzbińska (86. Golec), Iriguchi – Kamińska,
Tobiczyk, Witczak (75. Gadawska)

Podopieczne Mateusza Sroki mogły w dobrych nastrojach zasiąść do świątecznego stołu ale czasu na odpoczynek nie było zbyt wiele – już w niedzielę 27 kwietnia o 13:00 na Bałdowskiej czeka nas bardzo ważne starcie ze Stomilankami Olsztyn. Zapraszamy wszystkich kibiców na trybuny.

Autor: Michał Cichowski

Dodaj komentarz