Mistrzynie Polski ponownie zbyt mocne.
W ubiegły weekend wybrałyśmy się na mecz do aktualnych Mistrzyń Polski, które w poprzedniej swojej kolejce zremisowały z innym z beniaminków – HydroTruckiem Radom. Nasza dobra gra w ostatnich spotkaniach oraz potencjalnie sprzyjające okoliczności napawały nas optymizmem przed meczem z SMS, choć nie spodziewałyśmy się łatwego spotkania.
Szybko przekonałyśmy się, że Łodzianki, po „wpadce” z poprzedniej kolejki, są głodne odbudowania morale i formy strzeleckiej, a pierwsza przekonała nas o tym Katarzyna Konat, wpisując się na listę strzelczyń już w ósmej minucie. Wysoko presujące rywalki raz po raz przymuszały nas do błędów i bezlitośnie wykorzystywały znaczną część stworzonych dzięki temu sytuacji. Do gwizdka kończącego pierwszą część spotkania SMS dołożył jeszcze cztery trafienia, nie dając nam argumentów do nawiązania walki.
Druga połowa wyglądała jednak inaczej, zawodniczki z Łodzi, nieco obniżyły pressing, co dawało nam więcej przestrzeni do wyprowadzania piłki. Skutkowało to nieco bardziej swobodną grą w naszym wykonaniu, dzięki czemu częściej znajdowałyśmy się na połowie przeciwniczek, jednak z rzadka przekładało się to na zagrożenie bramki naszych przeciwniczek.
Ostatecznie, po 90. Minutach sędzia spotkania zagwizdała po raz ostatni i boisko w Łodzi, opuściłyśmy bez punktów.
Niemaszyk N., Rembalska A. (46’ Pompa P.), Tabor Ł., Tryka M., Osowska V. (60’ Kwiatkowska A.), Jeleń J., Sitarz J., Pąk A. (68’ Tobiczyk K.), Ejzel K. (46’ Witczak A.), Sobal M., Polańska R. (60’ Murawska A.)