Czarne ponownie lepsze!

W ubiegłą sobotę, mierzyłyśmy się ze zwyciężczyniami ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski, oraz drużyną, która w Ekstralidze zajęła trzecie miejsce w sezonie 2021/2022. Parę miesięcy wcześniej, miałyśmy okazję zmierzyć się z rywalkami z południa, w ramach 1/4 finału Pucharu Polski, wówczas odniosły one pewne zwycięstwo (1-6), nie inaczej było również w sobotę, pomimo dobrego początku spotkania w naszym wykonaniu.

O godzinie 16:00 zabrzmiał pierwszy gwizdek i po pierwszych dwudziestu minutach spotkania, można było wywnioskować, że emocji i walki pomiędzy oboma zespołami, w tym meczu, nie braknie. Już w drugiej minucie, bramkę mogła zdobyć Magdalena Sobal, jednak bliżej do piłki miała bramkarka Czarnych i nasza napastniczka jedynie zderzyła się z Szymańską. Około dziesięć minut później, Sobal ponownie stanęła przed dobrą szansą na otwarcie wyniku spotkania, jednak uniemożliwiły to zawodniczki z Sosnowca, które zamurowały bramkę. Po paru składnych akcjach obu zespołów, ostatecznie to Sosnowiczanki wyszły na prowadzenie, kiedy to w 23. minucie bramkę po rzucie rożnym zdobyła Zuzanna Witek i odmieniła tym obraz gry. Pięć minut później, ponownie po stałym fragmencie gry, przyjezdne z Sosnowca powiększyły swoją przewagę za sprawą Nikol Kaletki. W szeregi naszego zespołu wkradła się frustracja związana z wynikiem i nie przypominałyśmy zespołu z początku meczu, który cierpliwie i konsekwentnie budował akcje ofensywne i walczył o kontrolę nad przebiegiem spotkania. Skrzętnie wykorzystały to przyjezdne z Sosnowca, przejmując inicjatywę, a po trafieniu przed przerwą dołożyły jeszcze Paulina Piksa oraz Nadia Stanovic.

Trzy zmiany w przerwie, oraz nieco inna postawa drużyny z Sosnowca, sprawiły, że druga połowa wyglądała zgoła inaczej i zdecydowanie częściej dochodziłyśmy do głosu. Udane rajdy Viktorii Osowskiej lewą stroną boiska otworzyły przed nią jak i całym zespołem szanse na zdobycie goli, natomiast brakło dobrego wykończenia i wynik nie ulegał zmianie. Chęć zdobycia bramki pokazały też między innymi strzałem z dystansu Julia Jędrzejewska, czy Roksana Polańska po dobrym podaniu od Kingi Ejzel. Niestety, piłka nie znalazła tego dnia drogi do bramki Czarnych i wynik ustalony po pierwszej połowie nie uległ zmianie, dając naszym rywalkom 3 punkty.

Bardzo dziękujemy za głośny i żywy doping kibiców, którzy ponownie bardzo licznie stawili się przy Elżbiety 21A. Kolejną okazją do wspierania nas podczas meczu będzie starcie z drużyną aktualnych Mistrzyń Polski – UKS SMS Łódź, które przyjadą do Tczewa za dwa tygodnie. Już teraz serdecznie zapraszamy na to spotkanie!

Niemaszyk N., Tryka M., Zielińska J., Tabor Ł., Jędrzejewska J., Nowak K. (46′ Osowska V.), Jeleń (46′ Czarnecka N.), Rembalska A., Tobiczyk K. (60′ Olkiewicz J.), Okoniewska K. (70′ Polańska R.), Sobal M. (46′ Ejzel K.)

Dodaj komentarz